Hmm... cóż mogę o sobie napisać?
Duch niespokojny! :)
Tak, to na pewno jest dobre określenie, ale nie zawiera się w nim wszystko...
Wydaje mi się, że jestem pogodną duszyczką o bardzo pozytywnym spojrzeniu na świat. Lubię otaczających mnie ludzi, ale i spokój lubię. Czasem lubię pobyć sama :) Od paru lat zajmuję się rękodziełem. Najpierw była biżuteria - proste kolczyki z gotowych koralików, później doszły piękne kamienie półszlachetne i szlachetne. Był też filc. Po 4 latach mi przeszło. Na co przeszło? Na decoupage! :) Wielkie "wow!" już mi minęło, ale setki (tak!) serwetek pozostały i coś dalej z drewienkami tworzę :) Były też papierowe zakładki i kartki... A co jest teraz? Maszyna! Szycie skradło moje życie! I serce też :) Zobaczymy, co będzie za jakiś czas, bo na razie tonę w materiałach i mi to bardzo odpowiada :)
Kocham kolor zielony - co widać po kolorze bloga. Moim drugim "czarnym" jest niebieski. Eh.. pół szafy niebieskich ubrań... ;) Odkąd pamiętam, różowy kolor działał na mnie jak płachta na byka, ale teraz - w połączeniu z zielonym - nawet się mnie spodobał. A motyw róż? To bajka! :)
Lubię też czytać książki i gdy wpadnie mi w ręce coś ciekawego - pochłaniam to wieczorami i nocami :) Mam swoich ukochanych autorów, to Lucy Maud Montgomery, Małgorzata Musierowicz, Jane Austen, Cecelia Ahern i (według mnie) bardzo pozytywny Paulo Coelho. Jestem otwarta na innych autorów i różnorodną tematykę, ale thrillerów za bardzo nie lubię. Horrorów nie cierpię!
Co mogę jeszcze o sobie napisać? Wędruję po Polsce... Było Podkarpacie, były Góry Świętokrzyskie, a teraz jest Wrocław. Na jak długo? Tego nie wiem, bo świat stoi otworem! :)
Carpe diem! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za miłe słowa i zapraszam do dyskusji :)